Pomysłowość francuskich sióstr
Tarta Tatin zdaje się potwierdzać regułę, że przypadek bywa najlepszym przyjacielem kucharza. Pod koniec dziewiętnastego wieku siostry Karolina i Stefania Tatin prowadziły niewielki pensjonat. Starały się, jak mogły, by ich goście byli zadowoleni z kuchni. Jednak nawet najlepszym zdarzają się wpadki. Pewnego dnia wstawiły do pieca ciasto z jabłkami. Jedna z wersji tej opowieści twierdzi, że ciasto po prostu się nie udało, a goście czekali i nie było czasu, by wszystko zaczynać od nowa. Jedna z sióstr wybrała upieczone jabłka i przykryła je cienkim płatem ciasta, po czym szybko wstawiła raz jeszcze do pieca. Według innej wersji roztargniona siostra w ogóle zapomniała o cieście i włożyła do pieca same jabłka. Gdy się zorientowała, jak najszybciej przykryła piekące się jabłka ciastem. Bez względu na to, która z tych opowieści jest zgodna z prawdą, pewne jest, że siostry stworzyły deser, w którym jabłka przykrywa się płatem ciastem. Po upieczeniu ciasto odwraca się do góry nogami, by jabłka znalazły się na górze. Obie wersje tej opowieści są nad wyraz zgodne co do tego, że goście byli zachwyceni wynalazkiem sióstr i w ten sposób przygotowany naprędce deser wszedł na stale do ich menu.
Zobacz także: Tarta - przepis podstawowy
Jabłka z niespodzianką
Jabłka obiera się i kroi na połówki. Na spodzie formy rozlewamy odrobinę karmelu, na to układamy jabłka i wstawiamy do piekarnika. Po mniej więcej 20 minutach wyjmujemy, lekko studzimy i nakrywamy ciastem, po czym ponownie wstawiamy do pieca na około pół godziny. Dzięki takiemu pieczeniu jabłka nie rozpadają się i do końca utrzymują formę pięknych połówek, jednak w środku są puszyste i miękkie. Soki, który z nich wypływa podczas pieczenia wraz z odrobiną spoczywającego na dnie karmelu zamienia się w cudownie aromatyczny sos. Tartę tę można jeść solo lub tak jak szarlotki z bitą śmietaną czy gałką lodów.
Zobacz także: Jak zrobić karmel?
